Zimno, zimno, coraz zimniej. Zmarznięci wróciliśmy do domu i odrazu wpadł nam do głowy pomysł na pyszną, gorącą zupę. A ponieważ oboje jesteśmy wielkimi fanami wszelakiej maści kremów padło na pomidorowo-paprykowy, z wyraźną nutą czosnku i ziół. Było pysznie, kolorowo i rozgrzewająco.
Składniki:
2 duże cebule
3 czerwone papryki
4 duże pomidory
3 ząbki czosnku
pól litra bulionu
pomidory w puszce
bazylia
oregano
liść laurowy
papryka w proszku
oliwa
sól
paluszki grissini - opcjonalnie
śmietana 18% - opcjonalnie
Zaczynamy od pokrojenia w kostkę cebulki. Następnie musimy ją zeszklić na oliwie w dużym garnku.
Do garnka dorzucamy pokrojoną drobno paprykę, posiekany lub starty czosnek i wszystko razem smażymy jeszcze chwilę.
Pomidory należy sparzyć i obrać ze skórki. Pokrojone w kostkę i te z puszki lądują w garnku. Całość doprawiamy solą, pieprzem, oregano, bazylią, dorzucamy liść laurowy i trochę sproszkowanej papryki. Przykrywamy. Dusimy na małym ogniu około 20-30 minut co jakiś czas mieszając.
Kiedy składniki ładnie nam się połączą wyciągamy liść i wszystko blendujemy na jednolitą masę powoli dolewając bulionu. Przecieramy zupę przez sitko i jeszcze chwilę gotujemy.
Zjedliśmy nasz krem z paluszkami grissini i odrobiną śmietanki, ale równie dobrze smakowałby z groszkiem ptysiowym lub ziołowymi grzaneczkami :)
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz